Niesprzyjające warunki polityczne w okresie PRL nie pozwalały na swobodny rozwój dzieł religijnych. Stało się to przyczyną, że jedno z takich właśnie dzieł, zawdzięczające swe powstanie Słudze Bożemu ks. M. Sopoćce, musiało się rozwijać w ciszy i dyskretnie. Pomimo zachowywania ostrożności, nie zabrakło na drodze jego rozwoju zewnętrznych trudności, a nawet poważnych zagrożeń,

Dziełem tym jest świecki Instytut Miłosierdzia Bożego, w skrócie IMB. Swymi korzeniami sięga on czasów ostatniej wojny i wywodzi się z Wilna, w którym żył i działał ks. M. Sopoćko w okresie międzywojennym, a potem w czasie wojny.

Mówiąc IMB, trzeba zaznaczyć, że Jego początki były wspólne z początkami Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego, ponieważ obie wspólnoty stanowiły wówczas jedną całość, jako zaczątek Zgromadzenia, którego założenia domagał się Pan Jezus wielokrotnie od św. Faustyny i to z usilnym naleganiem (Dz. 570, 1155 i in.). Widziała je ona "jakoby w trzech odcieniach" (Dz. 1155).

W czasie trwania wojny, Wileńszczyzna przechodziła koleino okupację sowiecką, niosącą ze sobą wywózki do łagrów, areszty, egzekucje. Po niej przyszła pięcioletnia okupacja niemiecka z podobnym scenariuszem zagrożeń. W końcu znów nastąpił powrót władzy sowieckiej, a po zakończeniu wojny w 1945 rozpoczęła się ewakuacja do Polski, tzw. repatriacja.

Ten właśnie ciężki i dramatyczny okres wojny wybrał Pan Bóg na rozpoczęcie swego dzieła.

Pierwszy impuls do rozpoczęcia dzieła przyszedł od osoby świeckiej, jak to przepowiedziała s. Faustyna. Była nią Jadwiga Osińska, absolwentka filologii klasycznej USB w Wilnie. Pomagała ona ks. Sopoćce w przepisywaniu na maszynie łacińskich tekstów dotyczących Miłosierdzia Bożego. Gdy poznała treść Orędzia Miłosierdzia, zgłosiła gotowość, przystąpienia do zakładania nowego Zgromadzenia, poświęconego czci Miłosierdzia Bożego.

Ks. Sopoćko, który nigdy niczego nie odkładał, wkrótce zebrał sześcioosobową grupę pierwszych kandydatek. Przez 5 lat kształtował ich duchowość w kontaktach bezpośrednich oraz przez listy - konferencje, pisane z Czarnego Boru pod Wilnem, gdzie ukrywał się, poszukiwany przez gestapo. Pogłębiał w nich znajomość idei Miłosierdzia Bożego, przy czym bardzo oszczędnie mówił o samej s. Faustynie i jej objawieniach.

Przygotowanie kandydatek do życia zakonnego i konsekracji, powierzył ks. Sopoćko wybranym przez siebie dwóm siostrom Anielskim ze Zgromadzenia bezhabitowego Matce generalnej Alojzie Gilewskiej i skromnej zakonnicy Helenie Majewskiej. Obie z największym oddaniem zajęły się kandydatkami, nie szczędząc im swego czasu.

Pierwsze śluby i przyrzeczenia zostały złożone przez "szóstkę" 11 kwietnia 1942 r w kaplicy SS. Karmelitanek w Wilnie na ręce ks. prałata Leona Żebrowskiego, którego ks. Sopoćko prosił o zastępstwo podczas swego ukrywania się. Potem co roku odnawiano podjęte zobowiązania, a w 1944 r. 16 listopada powtórzono je wobec ks. M. Sopocki w tej samej kaplicy SS. Karmelitanek. Ten właśnie moment widziała S. Faustyna w wizji, zapisanej w Dzienniczku (Dz. 613) zaznaczając, że "w kaplicy nie było ani ozdób, ani klęczników". Owszem, był jeden klęcznik, ale tuż przede Mszą św. jedna z uczestniczek nagle się zerwała i wyniosła klęcznik poza kaplicę. Potem, pytana, dlaczego wyrzuciła klęcznik z kaplicy, odpowiedziała: "Ot, nie podobał mi się!".

W 1945 r. nastąpił bolesny moment opuszczenia Wilna. "Szóstka’’ rozproszyła się po całej Polsce. Jej spotkanie z ks. Sopoćką nastąpiło w sierpniu 1948 r. w Myśliborzu po rekolekcjach, których udzielał im O. Wł. Wantuchocbuchowski. Było to bardzo ważne spotkanie, podczas którego ks. Sopoćko, zostawiając Zgromadzenie, wyodrębnił z pierwszej wspólnoty Instytut Miłosierdzia Bożego, jako instytut świecki, który miał się opierać o nowy dokument kościelny - Konstytucję Apostolską "Provida Mater Ecclesia" (1947 r.). W ten sposób ks. Sopoćko stał się Założycielem Zgromadzenia, jak i instytutu świeckiego. Dlatego korzenie obydwóch wspólnot są te same, związane z wileńskim okresem i osobą ks. M. Sopoćki. On dał podstawową formację ideową i ukształtował duchowość pierwszych członkiń zarówno Zgromadzenia jak i Instytutu. Otrzymane dziedzictwo duchowe przekazały one swoim wspólnotom, które później rozwijały się już samodzielnie i niezależnie.

Nie omawiając tu dalszego rozwoju Instytutu Miłosierdzia Bożego, zaznaczę tylko, że został on już zatwierdzony na prawie diecezjalnym z siedzibą w Toruniu dnia 4 marca 1998 roku przez biskupa Andrzeja Suskiego, Ordynariusza Toruńskiego.

Członkinie IMB, zachowując swój charyzmat, przekazany im przez ks. Sopoćkę, realizują swoją konsekrację w warunkach świeckich, co charakteryzuje na ogół wszystkie instytuty świeckie. Do IMB mogą należeć również matki, posiadające własny regulamin.

Żródło: Czas Miłosierdzia, nr 2(130)/2001