SŁOWO NA DZIŚ:

Szukałeś mnie, gdy się zaplątałem w ciernie grzechu i dotkliwie siebie zraniłem, - znalazłszy zaś wziąłeś mnie na ramiona i teraz tak troskliwie leczysz rany grzechowe w mej duszy "Jezu, ufam Tobie".

Bł. Ks. Michał Sopoćko
Listy z Czarnego Boru, s.7

Beatyfikacja

Wystąpienie abp. Angelo Amato, Prefekta Kongregacji ds. Kanonizacyjnych

1. Eminencje, Ekscelencje, Szanowne władze cywilne, kościelne i wojskowe, Drodzy Kapłani i Siostry Zakonne, Panie i Panowie. Również i dla mnie było wielką radością móc przewodniczyć beatyfikacji Ks. Michała Sopoćki, będącego niezwykłym wzorem świętości kapłańskiej.

W Dzienniczku św. Siostry Faustyny Kowalskiej znajduje się następująca zachęta Jezusa: „Napisz, że dniem i nocą wzrok mój spoczywa na nim".

Na kim spoczywał wzrok Jezusa? Na Błogosławionym Michale Sopoćko, na tej niezwykłej osobie polskiego księdza, wychowawcy młodzieży, spowiedniku, ojcu duchownym, który dołącza do współczesnych wielkich postaci polskiej świętości, takich jak św. Maksymilian Kolbe i Siostra Faustyna Kowalska.

Przedstawione już zostało jego nadzwyczajne święte życie, naznaczone i ożywiane wiarą, nadzieją i miłością. Teraz chciałbym podkreślić niektóre przymioty naszego Błogosławionego aktualne także i dzisiaj.

2. Przede wszystkim jest on przekonującym wzorem wiecznej piękności „naśladowania Chrystusa", „sequela Christi". Być chrześcijaninem to znaczy być w prawdzie, w wolności, w radości; to znaczy być solą ziemi i światłem świata. W jakichkolwiek warunkach się znajdujemy i cokolwiek czynimy, nasze życie jest „naśladowaniem Chrystusa", „imitatio Christi", które odzwierciedla Jego dobroć i miłosierdzie. Tak czynił Michał Sopoćko.

Możemy postawić sobie pytanie: jak naśladować tego Błogosławionego w praktykowaniu cnoty miłosierdzia?

Odpowiedź jest prosta. Miłosierdzia potrzeba każdego dnia w rodzinach. Codziennie żona musi być pełna wyrozumiałości w stosunku do swojego męża i on musi obdarowywać ją tym samym, stale odnawiając ich wzajemną wierność. Każdego dnia rodzice muszą być wspaniałomyślni w przebaczaniu własnym dzieciom, w znoszeniu ich nieposłuszeństw i niedociągnięć. Ale również i dzieci muszą być cierpliwe w stosunku do swoich rodziców, powinni naśladować ich dobry przykład i słuchać napomnień.

Jak widzicie, każdy - w rodzinie, w pracy, w społeczeństwie, wszędzie i zawsze - może praktykować miłosierdzie, przebaczenie, wyrozumiałość. Nasze społeczeństwo potrzebuje uczciwych, dobrych, wspaniałomyślnych, oddanych obywateli.

3. Jest jednak przesłanie, które Błogosławiony Sopoćko w sposób szczególny przekazuje kapłanom. Niech będą niestrudzeni w gorliwości duszpasterskiej. Zachęca, by kształtowali w sobie serca dobre i miłosierne, by byli cierpliwi, łagodni i serdeczni, a także wytrwali w katechizacji dzieci, młodzieży oraz dorosłych. Zachęca również kapłanów, by byli dyspozycyjni w koniecznej posłudze udzielania przebaczenia podczas sakramentu pojednania. Dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek, wierni czują potrzebę otwierania swoich dusz przed spowiednikami, aby usłyszeć słowa pocieszenia, przebaczenia i błogosławieństwa. Najgłębsza radość serc pochodzi z sakramentalnego przebaczenia. Niech konfesjonał stanie się najważniejszą amboną nauczania kapłańskiego. Drodzy kapłani, bądźcie wspaniałomyślni w przebaczaniu. Tak postępował Błogosławiony Michał Sopoćko. W taki sposób mógł ponownie przywrócić radość życia wielu duszom ludzkim.

4. Nasz Błogosławiony zasłużył się w prowadzeniu ku świętości młodej zakonnicy, Siostry Faustyny Kowalskiej.

Nieodzownym zadaniem każdego kapłana jest roztaczanie miłosierdzia Bożego nad niedolą ludzką: innym jego zadaniem jest również prowadzenie i kierowanie dusz osób konsekrowanych oraz świeckich na drodze doskonałości chrześcijańskiej. W oceanie różnych zdań i opinii, kapłan jest dzisiaj wezwany, by żywić się słowem Jezusa, aby ofiarować wiernym prawdę o Bogu i o przyszłości ludzkości. W świecie tysięcy poglądów trudno jest rozpoznać prawdę, ponieważ nikt nam jej nie wskazuje w sposób jasny i autorytatywny. To na kapłanach spoczywa obowiązek ukazania prawdy Ewangelii naszej zagubionej ludzkości. To na nich spoczywa zadanie prowadzenia młodych ludzi w świetle i prawdzie, którą jest Jezus Chrystus, aby stawali się oni dobrymi chrześcijanami oraz uczciwymi obywatelami. Ewangelia nie jest przeszkodą dla szczęścia ludzkiego, wręcz przeciwnie, jest księgą radości, księgą życia, które zwycięża śmierć, jest światłem, które rozprasza ciemności.

W złożoności współczesnej kultury Kościół potrzebuje kapłanów, którzy potrafią być mistrzami życia duchowego, doświadczonymi przewodnikami w mądrym rozpoznawaniu tego co jest dobre i tego co jest słuszne. Młodzi i dorośli potrzebują dzisiaj osób mądrych, które ukierunkują ich wolność na wybory zgodne z Ewangelią. W świecie fałszywych proroków, którzy reklamują powierzchowne recepty życiowe, kapłan, z pokorą i wytrwałością, musi pełnić misję pasterza dusz ludzkich, praktykując prawdziwe ojcostwo duchowe.

Podczas gdy rodzice przekazują życie fizyczne, naturalne, kierownicy duchowi przekazują, pielęgnują i promują życie duchowe. Nikt nie rodzi się chrześcijaninem, ale się nim staje: „Samotnemu biada, gdy upadnie, a nie ma drugiego, który by go podniósł" (Koh 4, 10). Kierownicy duchowi są doświadczonymi przewodnikami prowadzącymi wiernych ku cnotom oraz wskazującymi, jak unikać wad. We współczesnym zsekularyzowanym świecie bardziej niż kiedykolwiek potrzeba ojców duchowych.

5. Spowiedź i kierownictwo duchowe: oto zadania kapłańskie, które Błogosławiony Michał Sopoćko wypełniał w sposób heroiczny w swoim życiu. To właśnie z powodu tej jego niestrudzonej aktywności w homilii pogrzebowej został nazwany: „Tytanem pracy, herosem, szaleńcem Bożym" (I, 535). Gorliwość w zabieganiu o zbawienie dusz popychała go do tego, aby stawać się wszystkim dla wszystkich. Zapał w promowaniu nabożeństwa oraz kultu Bożego Miłosierdzia rozpalił jego serce i umysł. Było to jego arcydziełem. Nie chodziło tutaj o gorliwość nieuporządkowaną, nierozsądną, ale ostrożną, uważną i skłonną do refleksji.

Tej mądrej gorliwości zawdzięczamy skarb duchowy, jakim jest Dzienniczek Siostry Faustyny Kowalskiej. Ciekawym może być przywołanie na pamięć faktu jak zrodził się Dzienniczek. Od roku 1932 do 1942 nasz Błogosławiony był spowiednikiem Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Tutaj, w 1933 roku spotkał Siostrę Faustynę Kowalską jako penitentkę. Podczas spowiedzi Siostra zwierzała się i długo opowiadała o prywatnych objawieniach dotyczących kultu Bożego Miłosierdzia. Ponieważ spowiedzi te przeciągały się i wystawiały na próbę cierpliwość innych zakonnic oczekujących na swoją kolej, Błogosławiony Sopoćko nakazał Siostrze Faustynie, by podczas spowiedzi była bardziej zwięzła oraz spisywała swoje przeżycia i przekazywała mu notatki. W ten sposób powstał Dzienniczek.

Nasz Błogosławiony nie od razu uwierzył w nadnaturalny charakter zapisanych doświadczeń. Po długim i ostrożnym przemyśleniu oraz po dokładnej analizie teologicznej doszedł do przekonania o ich prawdziwości. Ale to nie wszystko. On sam poświęcił się rozpowszechnianiu kultu Miłosierdzia Bożego, zakładając Zgromadzenie Sióstr Jezusa Miłosiernego.

W ten sposób Najświętsze Serce Jezusa, pełne Miłosierdzia, uformowało dwoje Apostołów Bożej miłości: św. Faustynę Kowalską i Błogosławionego Michała Sopoćkę. Serce Jezusa zachęca również każdego z nas, abyśmy byli głosicielami przebaczenia, ofiarowanego i otrzymanego, z uczuciem wdzięczności dla tych dwojga świętych Apostołów, którzy rozprzestrzenili przesłanie ewangeliczne nie tylko w ich dostojniej polskiej ojczyźnie, ale również i w całym Kościele i na całym świecie.

Życzę wam tutaj obecnym wszystkiego najlepszego w tym szczególnym i świątecznym dniu.

M. F. KOWALSKA,
Dzienniczek. Miłosierdzie Boże w duszy mojej,
Wydawnictwo Księży Marianów, Warszawa 1995, n 86.